Musli to przysmak śniadaniowy, który obecnie znany jest już chyba na całym świecie. Ta mieszanka płatków zbożowych, bakalii, orzechów i suszonych owoców spożywana zwykle z mlekiem lub jogurtem pochodzi ze Szwajcarii. Pierwszy skomponował ją najprawdopodobniej dla pacjentów swojej kliniki doktor Maximilian Bircher-Benner, który był lekarzem oraz dietetykiem. Mimo, że działał jeszcze w czasach, kiedy nikt nie miał pojęcia, czym są witaminy, a swoje teorie opierał nie na badaniach, a jedynie obserwacjach, wierzył w zbawienny wpływ zdrowej diety na prawidłowe funkcjonowanie organizmu. W jego słynnej klinice panował surowy rygor. Dzień rozpoczynał się od pobudki 6:00 oraz porannego spaceru. Po nim następowało śniadanie, na które podawało właśnie musli. W oryginalnej wersji potrawa Szwajcara składała się w połowie się ze świeżych owoców. Drugą połowę stanowiła namoczone w wodzie płatki owsiane, sok z cytryny, mleko oraz rozdrobnione orzechy laskowych lub włoskich.
Dziś produkcja zbożowych mieszanek śniadaniowych to ogromny przemysł. Paczkowane musli to z pewnością wygodna podstawa szybkiego śniadania, czy przekąski. Korzyści z jego spożywania może być bardzo wiele. Zdrowa mieszanka to przede wszystkim źródło złożonych węglowodanów, które stopniowo dostarczają organizmowi energii. Zawarty w nich błonnik reguluje trawienie i pomaga obniżać poziom cukru i cholesterolu we krwi. Przeciwutleniacze z owoców, orzechów i pestek opóźniają procesy starzenia i neutralizują wolne rodniki. Musli jest również źródłem białka, wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, minerałów oraz witamin, między innymi tych z grupy B. To dobroczynne działanie przysmaku śniadaniowego jest jednak uzależnione od jego jakości i składników. Niestety gotowe mieszanki często zawierają również nie służące naszemu zdrowiu substancje lub są produktami wysoko przetworzonymi. Na czarnej liście znajduje się tu przede wszystkim cukier oraz tłuszcze utwardzone, czyli roślinne. Co więcej, im bardziej nasze musli jest rozdrobnione, czy poddane obróbce termicznej, tym szybszy jest proces uwalniania cukru do krwi, płatki są mniej sycące i bardziej tuczące. Warto zatem czytać skład, aby wybrać produkt jak najmniej przetworzony o niskiej zawartości cukru i tłuszczów.
Te same zasady dotyczą wyboru równie popularnej „siostry” musli, granoli, która powstała w Dansville w stanie Nowy Jork. Granola wymyślona została przez dr. Jamesa Caleba Jacksona w Jackson Sanatorium w 1894 r. Podobne płatki powstały w tym samym czasie w „kuchni” Johna Harveya Kellogga i zyskały, ze względów prawnych, nazwę granula. Nazwa samej granoli wywodzi się natomiast z języka włoskiego i jest po prostu zdrobnieniem od słowa grano, które oznacza ziarno oraz pszenicę. Podobnie jak musli granola to również mieszanina płatków zbożowych, rodzynek, orzechów, suszonych owoców, ale zawiera dodatek cukru lub miodu i jest pieczona do chrupkości. To właśnie ze względu na ten słodki dodatek kupna granola może być w wielu przypadkach porównywalna, jeśli chodzi o swoje wartości, do słodyczy, a nie zdrowego dania fit. Jeśli nie chcemy zatem, aby nasze śniadanie było zbyt kaloryczne, a mamy ochotę na granolę, czy musli warto wykonać mieszankę w domu. Mamy wtedy pewność, że składniki są wysokiej jakości, a zawartość cukru minimalna. Możemy też dowolnie komponować zdrowe miksy, łącząc ulubione płatki z pokrojonymi orzechami, owocami, ziarnami. Szukajcie inspiracji w naszym dziale z przepisami!
TEKST: MAGDALENA KACZYŃSKA
PRZEPISY: ÅSA SWANBERG
ZDJĘCIA: MALOU HOLM