Koszyk

×

Tyrol Południowy

Tyrol Południowy

Połączenie przesyconego beztroską radością włoskiego nastawienia do życia i niełatwych często warunków, w których się ono toczy, to mieszanka sprawiająca, że ten piękny alpejski region jest miejscem wyjątkowym, a zarazem otwartym na nowości. Nie dziwi więc, że przybywający tu tłumnie z całego świata foodies dostają tak bogatą kulinarną ofertę. Od gwiazdkowych restauracji po typowe tu górskie hütte, które są w stanie zaskoczyć nawet najbardziej wybrednych smakoszy.

Terra. The Magic Place. Wąska droga prowadząca przez dolinę Sarentino do najwyżej położonej we Włoszech restauracji nagrodzonej gwiazdkami Michelin może być nie lada wyzwaniem dla tych, którzy mają lęk wysokości lub niezbyt pewnie czują się za kółkiem. Warto jednak trochę z sobą powalczyć, choćby tylko dla niosącego błogi spokój ducha widoku, który rozpościera się z tego niezwykłego miejsca. Poza doznaniami estetycznymi na gości czekają rzecz jasna niebywałe doznania kulinarne – tutejsza kuchnia jest w pełni organiczna i opiera się na lokalnych składnikach, w tym licznych alpejskich ziołach rosnących w pobliskich lasach. Terra – The Magic Place, dawniej Auener Hof Dining Home – Relais & Châteaux, to dzisiaj dwugwiazdkowa restauracja prowadzona przez trzecie pokolenie właścicieli.

Terra

Gostner Schwaige. Gourmet na szczycie. W Tyrolu Południowym doskonała kuchnia jest na wyciągnięcie ręki dosłownie wszędzie. Nawet w małych górskich chatkach, czyli popularnych tu Hütte, w najdalszych zakątkach tego niezwykłego regionu, usytuowanych nierzadko dwa tysiące metrów nad poziomem morza. Celem naszej wyprawy jest jedna z nich, ulokowana na wysokości 1930 m n.p.m. na Alpe di Siusi / Seiser Alm, jednym z największych płaskowyżów w Europie, z którego rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na Dolomity. Po piętnastu minutach jazdy kolejką linową z Alpe di Siusi / Seiser Alm docieramy na szczyt. W zależności od pory roku, w której się tutaj znajdziecie, możecie tu dotrzeć na nartach lub zrobić sobie 25-minutowy spacer ze szczytu góry Schler (2563 m n.p.m.).

Gostner Schwaige

Norbert Niederkofler. Alpejska instytucja NN. Jest dziś najbardziej rozpoznawalną w świecie osobą związaną z kuchnią Dolomitów i Tyrolu Południowego. Można go nazwać ambasadorem regionu. To on sprawił, że o tej okolicy zaczęło się mówić od Australii po Amerykę Południową.I to nie tylko za sprawą położonej w pobliżu słynnego ośrodka narciarskiego Alta Badia trzygwiazdkowej restauracji St. Hubertus, ale przede wszystkim dzięki takim wydarzeniom jak Chef’s Cup, Care’s – The Ethical Chef Days i Cook the Mountain, które od lat przyciągają w Alpy najsłynniejszych szefów kuchni z całego świata.

Norbert Niederkolfler

Aspinger Hof. Czarodziejski ogród Haralda. Dla Haralda Gassera, kiedyś pracownika socjalnego, przez długi czas odziedziczony po rodzicach przed szesnastu laty ogród stanowił jedynie hobby. Jednak z upływem lat zaczęło się ono przeradzać w jego pracę, w którą zaangażowała się także jego żona Petra Ottavi. Dzisiaj oboje w pełni oddają się uprawie roślin, dawnych i nierzadko zapomnianych. Robią to w sposób naturalny, ekologiczny i zrównoważony. Odwiedzają ich dzięki temu michelinowscy szefowie kuchni z całego regionu, a czasem nawet spoza granic kraju, by pozyskać dla swoich restauracji te wspaniałe produkty.

Aspinger Hof

Gourmetstube Einhorn. Dwugwiazdkowy jednorożec. Po jedenastu godzinach jazdy samochodem z Poznania pokonujemy wreszcie przełęcz Brenner, przekraczając tym samym austriacko-włoską granicę. Dwadzieścia pięć kilometrów za nią mieści się Romantik Hotel Stafler, w którym spędzimy pierwszą noc w Tyrolu Południowym. To tu znajduje się także najdalej wysunięta na północ we Włoszech, nagrodzona przez michelinowski przewodnik restauracja – dwugwiazdkowa Gourmetstube Einhorn. Pierwsze wzmianki o miejscu, do którego docieramy, pochodzą z XIII wieku. Działała tu wtedy poczta i wymieniano konie przed wyczerpującą przeprawą przez słynną przełęcz. Zapewne musiano też porządnie nakarmić wozaków. Dziś w budynku znajdują się hotel, dwie restauracje, rodzinne muzeum (Kramer Haus), w którym odbywają się także prywatne przyjęcia i biznesowe wydarzenia, oraz gospodarstwo z krowami, świniami, końmi, kurczętami i owcami.

Einhorn

Miramonti Boutique Hotel. Guten Morgen, pod nami Merano. Gdy docieramy do hotelu, powoli zaczyna się ściemniać. Już widok, który się roztacza z jego lobby, zapiera nam dech, a z okien naszego pokoju możemy podziwiać rozświetlony kurort Merano, który urokliwie otulają Dolomity. Sam hotel też stanowi niezwykłą atrakcję. Niekwestionowanym ulubieńcem gości, zwłaszcza instagramerów, jest basen infinity, czyli taki, w którym pływa się, mając wrażenie, że się nie kończy. I choć moim faworytem jest japoński onsen, to nie da się ukryć, że to basen jest dziś jedną z najważniejszych wizytówek Miramonti.

Miramonti Boutique Hotel

Bad Schörgau. LAboratory for FUture GAstronomy. Powodów, dla których warto tu przyjechać, nie brakuje. Choćby ten, by odwiedzić wspaniałe Silhouette Gourmet Spa z doskonałą kuchnią i organicznymi winami. Na gości czeka też La Fuga, czyli podróż w czasie w siedemnastu aktach, podczas której szef kuchni Mattia Baroni i właściciel Gregor Wenter prezentują swoją wizję przyszłości gastronomii. Wszystko dzieje się w interakcji z głównymi widzami tego futurologicznego spektaklu.

Bad Schorgau

AO Haller. Słońce prześwieca przez chmury, oświetlając dwudziestotysięczne miasteczko Bressanone – znane jako miejsce urodzenia słynnego himalaisty Reinholda Messnera – oraz otaczające je góry. Obserwujemy ten spektakl z tarasu malowniczo położonego, otoczonego winnicami hotelu Haller, w którym znajduje się restauracja AO.

AO Haller

Pur Südtirol. 100% lokalnie. W 2009 roku Ulrich Wallnöfer wraz z Güntherem Hölzlem wpadli na pomysł stworzenia butiku gourmet, w którym sprzedawano by wyłącznie lokalne produkty. Krótko rzecz ujmując, wspólnicy chcieli, by południowi Tyrolczycy jedli lepiej. Dziesięć lat temu nikt nie sądził, że pomysł ten okaże się strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza w dość tradycyjnym alpejskim południowym Tyrolu.

Pur Südtirol

Miil restaurant. Okolica jest tłumnie odwiedzana przez turystów z całego świata. I mylicie się, sądząc, że są to jedynie miłośnicy białego szaleństwa. Gości przyciąga przede wszystkim rozgłos, jakim się cieszą tutejsza kuchnia i winnice. Ich miłośnicy nie omijają również znajdującej się w Cermes w gminie Tschermes, oddalonej zaledwie dziesięć kilometrów od miasteczka Lana restauracji Miil.

Miil restaurant

Alois Lageder. Dwa wieki rodzinnej tradycji winiarskiej. Jesteśmy dwadzieścia kilometrów na południe od Bolzano. Drogą Alto Adige Wine Road – mijając niekończące się sady jabłkowe, kolejną dumę Tyrolu Południowego – wjeżdżamy do miasteczka Magré, GPS prowadzi nas wąskimi uliczkami. To właśnie tutaj entuzjaści enoturystyki przyjeżdżają do słynnej wytwórni win Alois Lageder na degustację doskonałych trunków lub by wzbogacić domową kolekcję o kilka ciekawych etykiet. Działa tu także serwująca organiczną kuchnię restauracja Vineria Paradeis. A przez większą część roku goście mogą jeść potrawy i delektować się winem na wspaniałym dziedzińcu. Zimą zaś miło jest się ogrzać wewnątrz przyjemnie urządzonej restauracji.

Alois Lageder

TEKST: CAMILLA HULTQVIST, IGOR GRZESZCZUK, MAGDALENA KACZYŃSKA
ZDJĘCIA: MAŁGORZATA OPALA
Reportaże z Tyrolu Południowego możecie znaleźć w 45. numerze magazynu FOOD & FRIENDS.

Zobacz także